by Matt

Czy historia sprzedaje? Storytelling jako marketing narracyjny

wrz 4, 2022 | Marketing, Sprzedaż

Historia oraz dobre jej opowiadanie zwiększa sprzedaż. Storytelling jako marketing narracyjny jest jednym z narzędzi szeroko pojętego marketingu.

Dobrze wykorzystane stanowi wyróżnik komunikacji marki, poziom zaufania czy ilość interakcji handlowych. Dobra historia to zapamiętana historia. Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego tak dobrze pamiętasz, kto i co zrobił w ulubionym filmie niż to, co musiałeś sobie przyswoić, kiedy się czegoś uczyłeś?

Historia jest odpowiedzią, ponieważ nacechowana jest emocjami oraz ciągłym podsycaniem ciekawości.

Ciekawość tego, co się wydarzy w historii, przykuwa uwagę. Natomiast owa uwaga skupia się na bohaterach biorących udział w opowiadanej historii. Każdy z bohaterów ma swoją unikalną osobowość i walczy z przeciwnościami losu. Ta walka wzbudza w nas ciekawość. Często sami utożsamiamy się z bohaterem. Tylko, co innego przeżywać historię będąc obserwatorem, a co innego jej głównym bohaterem.

Historia, jaką sobie opowiadamy.

Bycie głównym bohaterem swojej historii wiążę się z doświadczeniem wszystkiego, co serwuje świat. Spektakularne zwroty akcji wielu historii, które zapewne nie raz poznałeś, można rzec, ich epickość sprawia, że nie raz ciarki Ci przechodziły, kiedy byłeś ich świadkiem. Zabawa zaczyna się, kiedy owa 'epickość’ dotyka Cię osobiście w świecie rzeczywistym.

Nagle przestaje Ci być do śmiechu. Zaczyna się walka, Twoja walka o byt. W końcu to ty jesteś głównym bohaterem, który zmaga się z wieloma problemami na swojej drodze. Czujesz, doświadczasz i eksplorujesz. Można powiedzieć esencja życia.

Problem, słowo klucz. Im więcej ich rozwiążesz, tym rozwijasz się jako bohater. Im większe one będą, tym większa nagroda Ciebie czeka. W skrócie Twój sukces jest zależny od ilości i wielkości problemów, jakie rozwiążesz w trakcie opowiadania swojej historii. Teraz pytanie, co robisz, kiedy stajesz w realnym świecie przed problemem? Jaką historię sobie opowiadasz? Jaką ideę sobie sprzedajesz?

W końcu jesteś wypadkową tego, co sam sobie mówisz, bo to wpływa na decyzje, a one na Twoje działanie. Mental jest istotny. Natomiast marketing ma wiele wspólnego z dobrą historią, bo ona (historia) wywiera wpływ na ludzi.

Bądź bohaterem własnej historii, a narracja niech Ci sprzyja.

W marketingu opowiadanie historii ma nazwę storytelling. Dlaczego tak ważne jest dobre opowiadanie historii? Ponieważ dobra historia sprzedaje. Nie wierzysz?

Jak myślisz, czy inspiracja, ciekawość oraz wzbudzenie chęci do wykonania określonego działania sprzyjają sprzedaży? Odpowiedź na to pytanie pozostawiam Ci, a tymczasem zwróć uwagę na dobrą historię.

Gambit królowej, serial stworzony przez Netfilx stał się hitem. Opowiada on o perypetiach dziewczyny, która zaczęła swoją przygodę z… szachami. Nie wiem, jakie masz skojarzenia z tą grą, ale jak obejrzysz ten serial, to gwarantuje Ci, że Twoje wyobrażenie na temat szachów zostanie totalnie zmienione. Wróćmy do serialu. Historia przedstawiona przez twórców, to według mnie mistrzowski poziom.

Ok, ale co ma do tego historia i sprzedaż? Już spieszę z odpowiedzią.

Pamiętasz, jak wspomniałem, że dobra historia wzbudza ciekawość?

Serial na całym świecie obejrzało ponad 62 mln widzów. Jak myślisz jaki wpływ wywrze ten serial na ludzi?

Wcześniej wspomniałem, że dobra historia inspiruje i jest bodźcem do działania, pamiętasz?

Ludzie z polskiego środowiska szachowego nie mają wątpliwości – sukces serialu już nakręca popularność tej dyscypliny. Za figury chwytają ludzie, którzy wcześniej nie mieli z nimi do czynienia. „Gambit królowej” popycha boom na szachy do przodu. Źródło: natemat.pl

Dalej.

Na serwisie eBay sprzedaż szachownic po obejrzeniu Gambitu królowej wzrosła o ponad 200%.  Źródło: infoszach.pl

Czym by była dobra historia bez bohaterów i ich perypetii. Nie wiem, czy zwróciłeś uwagę na pewną zależność, mianowicie — każdy bohater ma słabe strony, każdemu bohaterowi daleko do ideału, każdy bohater jest 'nikim’ na początku, każdy bohater jest sponiewierany przez życie i każdy bohater pokonuje przeszkody — skutecznie rozwiązuje problemy. Niby nic wielkiego, bo to jest tak oczywiste, że w zasadzie „szkoda strzępić język”.

Skoro, jest to takie oczywiste, to dlaczego mało, kto wykorzystuje tę zależność do kreowania marki i tworzenia swojej wartości na rynku za pomocą opowiadania swojej historii?

Bohater ma moc wpływania na ludzi, ponieważ, jest odbiciem ich pragnień. Ludzie, widząc zmagania bohatera, oczami wyobraźni widzą siebie i swoje zmagania. Iskra inspiracji, która może rozpalić ogień.

Aktorka grająca główną rolę w serialu Anya Taylor-Joy rozpaliła w ludziach na nowo dawną miłość do tej dyscypliny sportu (szachy). Źródło reddit.com.

„Najlepszym sposobem przewidywania przyszłości jest jej tworzenie”.

Przykładów znajdziesz wiele, ale to, co chcę Ci powiedzieć, to fakt, że ty również masz historię do opowiedzenia. Ty lub marka, którą tworzysz, możesz skorzystać z odpowiedniej narracji i opowiedzieć dobrą historię. Głównym bohaterem tej opowieści Ty będziesz. Myślę, że jest to dobra wiadomość. Patrząc na powyższy przykład, to tak nudna dyscyplina sportowa, jak szachy doczekała się historii pełnej emocji, wyrazistych bohaterów, które wpłynęły w znaczny sposób na ludzi.

Więc jak chcesz wywierać wpływ swojej marki na otaczającą Cię rzeczywistość, zacznij opowiadać swoją historię. Tyle.

Historia z przeszłości.

Dni, które przeminęły, bo podobno miałeś czas. Chwile jakże ulotne i okazje niewykorzystane, bo stwierdziłeś, że zdążysz. Czekasz, ciągle czekasz. Płacisz czasem, dniami, latami, a na końcu płaczesz jak to dziecko, któremu zabrano zabawkę. Zabawne wiesz, co masz zrobić, czujesz, że powinieneś, że trzeba, a mimo to czekasz. Tak jak oglądając film, wciskasz „pauzę”. Życie nie uznaje 'pauz’, płynie naprzód.

Największe kłamstwa na świecie — potęga jutra. Mistrzostwo świata w odwlekaniu rzeczy 'must to do’ na później. Nie, ja z tym jeszcze poczekam. Mam czas. Na spokojnie zajmę się tym jutro, bo… Znasz to? Pewnie, że tak. Cały czas zajęci, zabiegani, dosłownie 'zawaleni’ robotą. Tak bardzo pochłonięci… ciekawe czym, może życiem? Lista priorytetów odchodzi na dalszy plan — tak, to są Twoje NAJWAŻNIEJSZE sprawy — spychane gdzieś na margines.

Bieżącą historia i sprzyjająca narracja.

Im częściej wracam do przeszłości i patrzę ile momentów, w życiu uciekło, ile czasu zmarnowałem tylko dlatego, że  'czekałem’ tym bardziej zatapiam się w obecnej chwili. Życie mija szybciej, niż jesteśmy tego świadomi. Doskonale, to rozumieją osoby starsze. Nam się cały czas wydaje, że mamy ogromną ilość czasu do dyspozycji, co jest złudzeniem. Iluzją, w której pokładamy wiarę. Rzeczywistość jest inna, nie mamy go tak wiele.

Zobacz na dzieci, jak korzystają z czasu. Są obecne całym sobą, zatopieni w chwili. Trwają i spijają każdą sekundę. Płaczą, cieszą się, mówią zawsze szczerze i dla nich niemożliwe nie istnieje. Małe, niewinne, ciekawe świata. Mija trochę czasu, percepcja się zmienia. Gdzieś między meczami w Counter Strikea (osobiście wolę Call of Duty), zimną pizzą i kacem po imprezie, też są marzenia o zdobyciu świata. Stworzenie lepszego Facebooka, może pobicie Steva Jobsa itd. Marzenia zepchnięte na dalszy plan. Dzisiaj, to chcę się bawić, korzystać z życia przecież mam jedno! Tak masz jedno życie, korzystaj… Znowu upłynie czas, rodzina obowiązki. Łza po poliku spłynie, bo gdzieś tam kiedyś jakby w odległych czasach mogłeś zrobić inaczej. Ja nie wiedziałem…

Dobrze wiedziałeś.

Kiedy stajesz się dorosły, nagle zaczyna Ci brakować czasu. Dostrzegasz, to co mogłeś zrobić wcześniej. Dlatego tak trudno jest marzyć, bo czas na realizacje tych NAJWAŻNIEJSZYCH spraw się skrócił. To, co było, już nie wróci, chwila czekania opłacona łzami, stracona bezpowrotnie, a życie cały czas płynie.

Płacisz minutami, to jest Twój kapitał. Marzenia to Twój czas

Dzisiaj płacisz za wszystko, zmienia się tylko waluta. Być może nie raz, taka narracja towarzyszyła Ci w przeszłości. Być może jest i teraz. Zdradzę Ci pewien sekret. Mimo że sporo razy odwlekałem ważne rzeczy na 'jutro’ (pewnie nie raz to jeszcze zrobię), to patrząc na swoją przeszłość, moja historia — opowieść z przeszłości, jest barwna i opiewała w wiele ciekawych wątków i zwrotów akcji. To ja grałem główną rolę.

Narracja z przeszłości.

Małe historie są częścią opowieści. Widzisz, o sobie mówię, że jestem trenerem przygotowania motorycznego oraz content creatorem. Hasło, jakie mi przyświeca to „strategiczne podejście do marketingu” natomiast slogan i jednocześnie moja filozofia to dwa słowa „Just Breathe” (po prost oddychaj).

Zanim do tego doszło, abym był w stanie tak precyzyjnie się określić (daleko mi do określenia siebie jako eksperta — dobrze ogarniam te tematy, ale bardzo wiele jeszcze nie wiem i ciągle będę zdobywał wiedzę — wiesz, to jest niekończąca się opowieść) wydarzyło się wiele ciekawych zdarzeń, które sprawiły, że taką tworzę dzisiaj kreację. Myślę, że jest ona unikatowa (dla mnie) oraz wyjątkowa.

Teraz chcę się z Tobą podzielić wybranymi historiami, które udokumentowałem. Będę snuł opowieść o sobie oraz innych wartościowych osobach, które napotkałem na swojej drodze. Więc bohaterowie będą „się zgadzać”.

Zatem jakiś czas temu…

Dobre miejsce, dobry rozdział mojej historii.

Trafiłem (nie przypadkiem) do Bodyworku. Miejsca, które mógłbym nazwać 'drugim domem’ z uwagi na to, że dobrze się tam czułem. Poznałem wielu dobrych ludzi. Dużo czasu spędziłem 'za murami’ tego miejsca ucząc się „na nowo” ruchu. Szkoliłem się pod okiem kadry trenerskiej oraz z czasem również dołożyłem swoją cegiełkę do historii tego miejsca. Tak się złożyło, że zanim trafiłem do Bodywokru zacząłem przygodę z YouTubem.

Wszedłem mocno w świat twórczości internetowej, który nie był dla mnie czymś obcym. Jednak nowy format — wideo oraz platforma YouTube, stanowił ogromne wyzwanie. Wiedziałem, że ta inwestycja, spowoduje, że będę miał asa w rękawie, kiedy wideo stanie się popularne. Tak zacząłem swoją przygodę z filmowaniem. Wracając do Bodyworku i owej cegiełki. Moja twórczość spodobała się Pawłowi. Dogadaliśmy się w sprawie współpracy i tak o to szybko skill związany z kreacją filmów pozwolił mi rozwijać jedną z moich mocnych cech, a mianowicie kreatywność.

Kanał służył mi głównie do nauki i dzielenia się ze światem swoją twórczością. Świadomie wystawiłem się na krytykę, a mówienie do kamery wyglądała tak jakbym miał 'kij w dupie’. Jednak ciągła nauka w tym kierunku doprowadziła do tego, że czułem się swobodnie przed kamerą, oswoiłem się z krytyką, a umiejętności oraz wiedzę, jaką zdobyłem w trakcie przygody z tworzeniem wideo, pozwoliły mi zbudować kolejne źródło dochodu.

Szkoląc się jako trener, przy okazji wyszkoliłem się jako content creator.

Głód wiedzy i rozwoju.

Głód wiedzy i chęć poznania nowego produktu, jaki pojawił się na rynku, sprawił, że odwiedziłem Kraków. Wraz z Michałem oraz Kubą (również trenerzy przygotowania motorycznego) udaliśmy się na szkolenie Next Generation Runner (Dzisiaj projekt nazywa się Next Generation Performacne) organizowane przez Karola Kruczka oraz Karola Szapela, a tematem warsztatu było bieganie. Poniżej znajdziesz migawkę z tego wydarzenia.

Wyjazd na to szkolenie okazał się dla mnie strzałem w przysłowiową 10, ponieważ poznałem wartościowe osoby oraz przyswoiłem sobie nowe wiadomości, co zaowocowało nowym kierunkiem poszukiwań dalszej wiedzy oraz lepszego rozumienia ruchu.

Szukając innego spojrzenia na metodykę treningu oraz poszerzenie swojej wiedzy, mój wzrok skierował się na północ kraju. Ośrodek Szkoleniowy SCEC prowadzony przez Mirka Babiarza, Artura Packa i Zuzę Czyżnielewską ma swoją siedzibę w Gdyni. Pod ich okiem szkoliłem się przez pół roku, poznając ich sposób prowadzenia podopiecznych w kontekście przygotowania fizycznego. Poniżej krótki klip z jednego modułu szkolenia.

Jako że nie rozstawałem się z aparatem, to nie omieszkałem również 'złapać’ sporo dobrych kadrów, więc znowu wykorzystywałem każdy moment na aktywne działania. W końcu to moja historia i to ja kreuję narrację. A przy okazji Mirek i Artur mieli materiały marketingowe do swoich działań.

SCEC1
SCEC1
SCEC7
SCEC5
SCEC3
SCEC4
SCEC1
SCEC8

Historia, której nikt nie opowiada — proza życia.

Mało 'atrakcyjna’ część życia. Trudno opowiadać o tym, co oczywiste oraz nudne, a jednocześnie pochłaniające ogromne ilości czasu. Przecież, co jest takiego interesującego w stawaniu codziennie rano, wykonywaniu zadań, aby biznes się rozwiał? Ciągłe rozmowy z klientami, pilnowanie procesu sprzedaży, ciągłe negocjacje oraz przygotowanie strategii i jej wdrażanie — nic pasjonującego. Widzisz, każda historia podkreśla wzniosłe momenty i perypetie, które charakteryzują się emocjami (przeważnie tymi skrajnymi). Rzadko kiedy pokazana jest proza życia. Ona natomiast odpowiada za efekty.

Pewnego dnia postanowiłem wykonać trudny ruch w swoim życiu — zmieniłem miejsce zamieszkania. W pogoni za satysfakcjonującą mnie pracą trafiłem do Kliniki Rehabilitacyjnej Rosmed. Tam odpowiadałem zarówno za content dla kliniki,  pracę jako trener i wprowadzenie na rynek studia treningowego. Musiałem wykonywać czynności, które trzeba, a niekoniecznie te, które mi się podobają — jak to w biznesie. Doskonale zdawałem sobie z tego sprawę.

Codzienne rozmowy z klientami, dokonywanie sprzedaży, usprawnianie procesów związanych z funkcjonowaniem klubu, dbanie o obsługę klienta, wdrażanie strategii marketingowej oraz szkolenie personelu. Rutyna każdego dnia. Efektem 'prozy życia’ było osiągnięcie celów sprzedażowych w ciągu 3 miesięcy, a nawet przez pewien czas utrzymywanie 'rekordowego wyniku’ (sprzedaż na poziomie ok. 300 karnetów). Przypomnę, że mówimy o małym klubie.

Nowy projekt i nowa oferta.

Kiedy sytuacja związana z klubem stała się 'stabilna’ stworzyliśmy nowy projekt — przygotowanie motoryczne dla dzieci.  Opracowaliśmy plan realizacji tego przedsięwzięcia. Efektem było powstanie dwóch grup dzieci, które trenowałem oraz dodatkowo część rodziców zdecydowała się na indywidualne prowadzenie. Kolejny projekt kolejny sukces. Mój grafik był mocno wypełniony, a mimo to wprowadziliśmy do Kliniki marketing w obszarze emplyer brandingu.

Klinika jako jedyna w powiecie uzyskała pewną przewagę w zakresie komunikacji oraz mogła pochwalić się swoim personelem, co w rezultacie wpłynęło na zwiększenie zaufania oraz rozpoznawalności marki Kliniki. Dla mnie osobiście było moment, kiedy świat mówi „sprawdzam”. Widzisz, dzisiaj za pomocą marketingu możesz stworzyć piękną historię i ją sprzedać. Pokażesz, to co chcesz i jak chcesz, więc możesz wykreować fikcję. Pytanie, czy z taką intencją chcesz tworzyć własną markę? Dodam od siebie, że kłamstwo ma „krótkie nogi”, oraz, że nie ma dróg na skróty.

Ja zweryfikowałem swoją wiedzę i umiejętności biorąc na barki duży ciężar. Lekko nie było, ale dowiozłem temat. Rzeczywistość zaowocowała współpracą z marką 36MINUT – Polski lider w swojej branży według European Health & Fitness Marker Report Deloitte 2020. Tam odpowiadałem za zarządzanie komunikacją i koordynowaniem działań związanych z marketingiem oraz doradztwo. Jednocześnie szkoliłem kadry managerskie z tego obszaru.

Historie, które opowiadasz, codziennie wpływają na to, jak kreujesz swoją rzeczywistość.

Historia i jej dobrzy bohaterowie = dobra energia.

Michała poznałem, kiedy razem jechaliśmy do Krakowa na szkolenie NGR. Znajomość zaowocowała możliwością zobaczenie jego warsztatu trenerskiego i jak pracuje z zawodnikami. Biorąc pod uwagę, że stworzył on markę „All Star Athletics” to mogłem przebywać pośród 'gwiazd’.

Moja narracja to sport i marketing w różnych jego wydaniach. Jednak fundamentem był sport i zawsze będzie. Stąd tak 'łatwo’ przychodzi mi działanie w tej materii w różnych kontekstach.

ASA1
ASA7
ASA5
ASA4
ASA6
ASA8
ASA2
ASA3

Pewnie nie raz słyszałeś, że lepiej dać komuś wędkę (narzędzie, wiedzę) i „puścić” w świat, aby ten ktoś sam eksplorował zagadnienie i się uczył. Podobnie jest z bohaterami historii, dostają wiedzę i sprawdzają, co się wydarzy.

Za marką stoi dobra historia i obietnica.

Historia i obietnica w kontekście mentalnym, to narracja, jaką tworzysz w stosunku do samego siebie. Pytanie, jakie się nasuwa, to czy ta narracja Ciebie wspiera, czy wręcz przeciwnie — niszczy. Obietnica w stosunku do samego siebie i brak jej spełnienia sprawia, że tracisz zaufanie do najważniejszej osoby na świecie.

Wniosek:

Bardzo ciężko naprawia się życie fundamentalnie spieprzone.

Podobnie jest z marką, ale o tym za chwilę.

Historia i obietnica w kontekście marketingu, to dowożenie tego, co się obiecuje, tworząc odpowiednią otoczkę komunikacyjną (treść). Widzisz, historia zaczyna się od narodzin Twojej marki, to jak będzie ona wyglądała, Ty decydujesz, to jak będziesz pomagał ludziom (Twoja propozycja rozwiązania problemu), to jaką wartość daje Twoja marka (obietnica), jest fundamentem budowania ciekawej historii.

Ważne, abyś zrozumiał jedno — każda historia jest dobra, problem polega na tym, jak ją opowiesz. Wiele firm informuje tylko o swoich usługach i produktach. Przechodzi, to bez większego echa, a mówiąc wprost — nikt tego nie widzi.  Przypomnij sobie, serial Gambit królowej i główną bohaterkę.

Historia, mówiąc krótko „kolorowa” nie jest. Chodzi mi o wybory, podejście oraz punkt wyjścia. Nic nie jest czarno białe, ale jednak to jaki fundament przy tworzeniu marki stworzysz, pomoże Ci opowiadać historię, która cechuje się emocjami oraz przeplata się rutyną — tak jak proza życia. Dzięki temu wzbudzisz ciekawość, zaskarbisz sobie uwagę, a efektem będzie zdobycie zaufania.

Moją historię miałeś okazję poznać, co prawda część, ale jak widzisz lub możesz się domyślać, to ogrom pracy i wysiłku w tworzeniu mojego projektu. Górnolotnie można nazwać go życiem. Wątki i bohaterów również. Mimo to nadal jest początek (subiektywnie) drogi, a kolejne wątki tej historii sukcesywnie będą powstawać i nie omieszkam tworzyć dobrej narracji dla siebie i innych.

Porozmawiajmy o strategii dla Twojej marki.

Matt Kosmaczewski Strateg i Trener v3
Newsletter Matt Kosmaczewski

Zobacz inne artykuły.

Strategia komunikacji marki - jak ją stworzyć? Matt Kosmaczewski art
Co to jest strategia marki i z czego wynika? Matt Kosmaczewski art
10 powodów dlaczego twój marketing nie działa. Matt Kosmaczewski art
Diagnostyka błędów w Strategii Marketingowej. Matt Kosmaczewski art
Marketing B2B- 7 mitów, które niszczą firmę. Matt Kosmaczewski art
5 mitów, które sabotują strategię marketingową. Matt Kosmaczewski art